Quantcast
Channel: jesień – Blog Chemirol
Viewing all 31 articles
Browse latest View live

Notatka z pola: wschody rzepaków

$
0
0

909

Mając możliwość monitorowania plantacji w całej Polsce, wracamy do Was z cyklem "Notatka z pola". W tym miejscu przeczytacie krótkie relacje, pisane na podstawie obserwacji polowych przez Crop Managerów firmy Chemirol. W tym tygodniu z ciekawością obserwujemy stan rzepaków na Pomorzu i pograniczu województwa łódzkiego i mazowieckiego.

Pomorze (Karol Taterka)

Tegoroczne siewy rzepaku ozimego były nieco opóźnione. Rzepak często był siany w niedoprawioną, mokrą glebę. Na domiar złego ostatni tydzień sierpnia okazał się dość gorący. Spowodowało to zaskorupienie gleby i gdyby nie opady deszczu w pierwszym tygodniu września wschody byłyby utrudnione.  Z poczynionych obserwacji większość producentów rzepaku postawiła na zabiegi doglebowe. Oczywistym jest, że zabiegi doglebowe napropamidem, metazachlorem i chlomazonem, wykazują bardzo wysoką skuteczność na wiele gatunków chwastów, w tym na przytulię czepną. W obecnym czasie obserwuje w dalszym ciągu duże zainteresowanie systemem siewu pasowego. Gdy nasiona zbóż nie są przyorane, wymieszane z glebą w naturalny sposób będą kiełkowały w różnym czasie. Bezwzględnie pamiętajcie wtedy o zabiegu niszczącym samosiewy zbóż, praktycznie w fazie pierwszej pary liści.

[caption id="attachment_974" align="aligncenter" width="169"]Pułapka feromonowa do odławiania owadów dorosłych śmietki kapuscianej (fot. K.Taterka) Pułapka feromonowa do odławiania owadów dorosłych śmietki kapuscianej (fot. K.Taterka)[/caption]

Obecnie rzepaki znajdują się w różnych fazach rozwojowych od wschodów, poprzez fazę liścieni do 1-2 par liści właściwych. Najlepszą substancją aktywną należącą do grupy graminicydów jest chizalofop-P-etylu (np. Buster 100 EC). Jest to substancja sprawdzona, bardzo skuteczna i  co najważniejsze bardzo bezpieczna dla rzepaku bez względu na fazę rozwojową rośliny chronionej. Jest to bardzo ważne podczas nierównomiernych wschodów, kiedy na jednej części plantacji rzepak jeszcze nie wzszedł, a na innej ma odpowiednią fazę, podczas gdy szybko rosną np. samosiewy zbóż jarych. Kolejnym ważnym problemem są szkodniki, a w szczególności najgroźniejsza obecnie śmietka kapuściana. Pierwszy oblot tego owada mamy już za sobą, wystąpił na początku września. Praktycznie w tej chwili powinniśmy być po pierwszym zabiegu insektycydowym. Tylko kontrola za pomocą pułapek feromonowych, lepów lub żółtych naczyń pozwoli nam na dokładną kontrolę naszych pól. Pamiętajmy,  próg szkodliwości to jedna dorosła postać śmietki w żółtym naczyniu w ciągu trzech dni. Najskuteczniejszą metodą mogłoby być zastosowanie preparatów z grupy fosforoorganicznych, łącznie np. z deltametryną z grupy pyretroidów. Synergizm działania tych substancji aktywnych daje szerokie spektrum zwalczanych szkodników w szerokim zakresie temperatur. Nie jest to bez znaczenia w naszych warunkach klimatycznych. Obserwując długoterminowe prognozy pogody, należy mieć pewność, że na jednym zabiegu insektycydowym się nie skończy. Wilgotna, ciepła i długa jesień będzie sprzyjała nalotom szkodników. A mając na uwadze zeszłoroczną silną presję śmietki i spustoszenie jakie dokonała potraktujmy sygnalizacje z najwyższą uwagą.

[caption id="attachment_972" align="aligncenter" width="474"]Wschody rzepaku ozimego (fot. M.Piotrowski) Wschody rzepaku ozimego (fot. M.Piotrowski)[/caption]

Województwo łódzkie/zachodnie Mazowsze (Michał Piotrowski)

Warunki siewów były bardzo sprzyjające udało się dotrzymać wszystkich terminów agrotechnicznych, jest również sporo rolników którzy dokonali nieco wcześniejszych zasiewów. W chwili obecnej na plantacjach możemy już obserwować rozwijające się rośliny. Tam gdzie plantacje zostały założone w optymalnych terminach, siewki rzepaku znajdują się przeważnie w fazach rozwojowych BBCH 11-12. Natomiast tam gdzie zdecydowano się na wcześniejszy wysiewy rzepak jest już w fazach BBCH 12-13. Jak na razie zagrożenie ze strony szkodników nie występuje, jednak należy uważnie obserwować plantacje, szczególnie pod kątem wystąpienia pchełki ziemnej (1 chrząszcz na 1mb w rzędzie rzepaku) i rzepakowej (3 chrząszcze na 1mb rzepaku) ale również należy pamiętać o chowaczu galasówku, mszycy kapuścianej, miniarce kapuścianej, śmietce kapuścianej, tantnisiu krzyżowiaczku i gnatarzu rzepakowcu. Zdrowotność roślin jest również bez zarzutu, sprzyjające warunki wilgoć oraz temperatura wpływają na szybki rozwój roślin. Warto zwrócić uwagę na bardzo korzystne warunki dla przedwschodowych rozwiązań herbicydowych. Na plantacjach gdzie zastosowano preparaty doglebowe pola są bardzo dobrze odchwaszczone. W tym roku trzeba również pamiętać o szybkim zwalczeniu samosiewów zbóż dla których aura jest również sprzyjająca i z tego powodu przy dużym natężeniu występowania będą  sporą konkurencją dla rzepaku.

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu wskazanych na etykiecie.


Notatka z Pola: Dolny Śląsk i Kujawy

$
0
0

Rzepak na Kujawach (fot. Cezary Olejnik)

Po okresie kilku tygodni bez opadów deszczu oraz z wysokimi temperaturami przyszedł okres ochłodzenia. Temperatura w nocy spadła do poziomu +5°C. Zmniejszyło to intensywne naloty szkodników, które mimo wszystko wciąż występują w nasileniu przekraczającym próg szkodliwości. Dzisiaj przedstawiamy lustrację z terenu Dolnego Śląska i zachodniej części Kujaw.

Dolny Śląsk

W obecnym sezonie wegetacyjnym rozwój rzepaku w rejonie Dolnego Śląska przebiega w inny sposób niż w roku ubiegłym, kiedy to  większość  rzepaków była  wysiana  w warunkach skrajnej suszy. Właśnie w poprzednim sezonie obserwowano bardzo słabe wschody w czasie których  młode siewki rzepaku zasychały zaledwie kilka dni po wschodach. Plantacje były mocno przerzedzone i część rolników podjęła  decyzję o całkowitej likwidacji plantacji. W tym sezonie warunki pogodowe do jesiennego wzrostu  rzepaku zdecydowanie napawają rolników optymizmem. Pod koniec sierpnia wystąpiły  opady deszczu sięgające w zależności od regionu Dolnego Śląska od 20- 45 mm/m2. Dzięki tak dużej ilości wilgoci w glebie, wschody na większości plantacji były równe i szybkie. Nie obyło się jednak bez problemów, gdyż występujące w okresie kiełkowania wysokie temperatury, powodowały szybkie przesychanie gleby co w warunkach zbyt mocnej uprawy skutkowało zmniejszeniem obsady. 

W chwili obecnej rzepak ozimy znajduje się  w fazie 4-5 liści. Niestety również spotykane są plantacje z rzepakiem w fazie  liścieni. Spowodowane jest to kolejnymi opadami deszczu w pierwszej dekadzie września, co umożliwiło skiełkowanie nasionom pozostałym jeszcze  w glebie. Może to powodować  problem z właściwym wyborem terminu zastosowania preparatów regulujących łan. Oczywiście nie wszędzie sytuacja wygląda jednakowo. W rejonie Wrocławia, Strzelina, czy Ząbkowic można zaobserwować  że rośliny z  późnych siewów  (I dekada września) choć w mniejszych  fazach rozwojowych  są bardziej wyrównane.

[caption id="attachment_1028" align="aligncenter" width="474"]Żerowanie larw śmietki kapuścianej na młodych rzepakach (fot. C.Olejnik) Żerowanie larw śmietki kapuścianej na młodych rzepakach (fot. C.Olejnik)[/caption]

Na założonych poletkach demonstracyjnych  w Trzeboszu k. Rawicza,  rzepak wysiany został  w  trzech różnych wariantach: tradycyjnym, pasowym i punktowym. W ramach każdego wariantu założono 3  normy wysiewu- 24, 34, oraz 45  rośliny/m2,  co pozwoli ocenić  wpływ zagęszczenia łanu na uzyskany plon.  System pasowy i punktowy charakteryzował się najbardziej wyrównanymi wschodami - na poziomie  90%- 95%.  Wysiew tradycyjny  w systemie rzutowym przy  uprawie bezorkowej charakteryzował się mniejszą obsada od zakładanej  o około 15-20%. Duże znaczenie dla wschodów rzepaku miało odpowiednie przygotowanie gleby pod siew. W systemie bezorkowym jaki funkcjonuje na gospodarstwie  w Trzeboszu problem stanowiły resztki pożniwne. W miejscach nagromadzenia większych ilości słomy obserwowaliśmy znacznie rzadsze wschody. 

Analizując zagrożenie ze strony patogenów, zaobserwowano objawy  występowania mączniaka rzekomego oraz pierwsze objawy suchej zgnilizny kapustnych. Infekcja suchej zgnilizny pochodziła najpewniej z sąsiedniej plantacji zeszłorocznego rzepaku na której nie wykonano uprawek pożniwnych. Na uwagę zasługuje również nietypowe zachwaszczenie obszaru  kontrolnego. Na całej powierzchni plantacji  wykonano zabieg doglebowy  składający się z mieszaniny metazachloru, chlomazonu, napropamidu i niewielkiej ilości chlopyralidu, pikloramu i aminopyralidu. Zastosowana kombinacja skutecznie zabezpieczyła plantację przed zachwaszczeniem pierwotnym jak również wtórnym. Natomiast w obszarze pozostawionej kontroli herbicydowej można  zaobserwować oprócz tradycyjnych- jesiennych chwastów  pojawienie  się chwastów ciepłolubnych-  takich jak komosa biała, szarłat szorstki, krzywoszyj polny,  chwastnica jednostronna.  Analiza składu gatunkowego świadczy jednoznacznie o konieczności doboru odpowiednich substancji aktywnych w celu skutecznej i bezpiecznej walki z chwastami. Istotnym problemem w prawidłowym i szybkim rozwoju roślin rzepaku jest obecność dużej liczby samosiewów zbóż. Szczególnie w systemie uprawy bezorkowej presja roślin jednoliściennych powinna być kontrolowana już od fazy pierwszych liści. W celu eliminacji tej grupy chwastów, planowany jest zabieg produktem zawierającym 100 g substancji aktywnej o nazwie chizalofop P etylu w dawce 0,3 l/ha. Połączenie graminicydu  Buster 100 EC z adiuwantem olejowym Partner + gwarantuje skuteczną i bezpieczną eliminację samosiewów.

Piotr Galik, Crop Manager o/Dolny Śląsk

[caption id="attachment_1031" align="aligncenter" width="474"]Rzepak na Kujawach (fot. Cezary Olejnik) Rzepak na Kujawach (fot. Cezary Olejnik)[/caption]

Zachodnie Kujawy

Kolejna jesień jest trudna dla producentów rzepaku. Znowu nie można było zastosować zapraw owadobójczych do zaprawiania nasion. To także kolejna jesień skąpa w wilgoć i w opady. Na terenie Kujaw rzepaki zaczęto siać od 10 sierpnia, a kończono ok. 8 września. Najwięcej plantacji zostało założonych w okresie 18-30 sierpnia. Na dziś stan plantacji jest bardzo różny. Bardzo silnie na kondycje rzepaku wpływa  brak wilgoci. Z początkiem sierpnia [ok. 3-5 sierpnia] miał miejsce ostatni istotny opad deszczu –pow. 15l/mkw. Od tamtego czasu jeśli  deszcze były  to w ilości do 5l/mkw. W miesiącu wrześniu (do 20 września) na znacznym obszarze pięknych Kujaw nie wystąpił żaden opad nawet 3-5 mm. Dodatkowa sucha i z wysokimi temperaturami aura połączona z silną operacją słońca różnicuje plantacje rzepaku. Na dziś w najlepszej kondycji są rzepaki siane do 20. sierpnia i to nie zależnie czy są to siewy w technologii uproszczonej czy tradycyjnej. Te rzepaki na dziś znajdują się w fazie do 6-7 liści. Na rzepakach tych wykonano już zabiegi herbicydowe, fungicydowe (z regulacja pokroju rośliny) oraz insektycydowe. Plantacje te będą wymagały kolejnego zabiegu fungicydowego i kolejnych zabiegów insektycydowych. Silnie rozbudowana część nadziemna cierpi w tych rzepakach na brak wilgoci w glebie co widać w południe podczas wysokich temperatur. Najgorzej wyglądają rzepaki siane po 20 sierpnia i to czym późniejsze zasiewy tym słabsze wschody. Rzepaki siane po 1 września mają bardzo słabe wschody, a te pola gdzie jest dobra obsada i tak nie rokują przezimowania, gdyż słaby system korzeniowy i brak wilgoci powodują, że rośliny nie rosną i są cały czas w fazie siewki. Na wszystkich plantacjach niezależnie od terminu siewu są uszkodzenia roślin spowodowane przez szkodniki co wymusza stosowanie insektycydów. Szczególna uwagę należy zwrócić na naloty śmietki oraz szkodników ‘’roślin kapustnych’’ tantnisia i mszyc. Obecny czas to okres początku infekcji roślin rzepaku sucha zgnilizną. Stosując insektycydy zaleca się łączyć je z fungicydami zwalczającymi choroby rzepaku i regulującymi ich  pokrój. 

Cezary Olejnik, Crop Manager o/Mogilno

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu wskazanych na etykiecie

Przedsiewne nawożenie zbóż

$
0
0

lk-trzebaw-5-09-02

Zboża ozime bez odpowiedniego nawożenia nie wydadzą wysokich, a przede wszystkim stabilnych plonów. Już jesienią wymagają aplikacji fosforu, potasu, a przy niskiej zasobności gleby również azotu, magnezu i siarki. Odpowiednia agrotechnika prowadzi do uzyskania plonów rzędu 7-9 t/ha o wysokich parametrach jakościowych. Aby jednak osiągnąć taki przedział plonów z zachowaniem powtarzalności, należy zadbać o odpowiednio wysoki poziom zasobności gleb w przyswajalne składniki pokarmowe.

 Tabela 1. Średnie jednostkowe pobranie składników pokarmowych przez zboża [kg*t-1 ziarna]

Roślina uprawna

N

P2O5

K2O

MgO

SO3

Pszenica ozima

26

11

20

5

12

Pszenżyto ozime

23

11

20

5

10

Jęczmień

23

11

23

5

10

Żyto ozime

23

11

22

4

10

Wg różnych źródeł.

Oprócz wielkości dawek stosowanych nawozów, jednostkowego pobrania składników przez roślinę (tab. 1.), warto również zapoznać się z ich sposobem działania i funkcją, jaką pełnią w roślinie:

  • Fosfor jest niezbędnym składnikiem w procesach energetycznych roślin. Już w fazie 3-4 liścia, kiedy roślina przestawia się na pobieranie składników z ziarniaka na system korzeniowy, fosfor reguluje gospodarkę energetyczną rośliny. Kolejne krytyczne fazy zaopatrzenia w ten składnik przypadają na okres krzewienia oraz nalewanie ziarna. Odpowiednia zasobność w roślinie wpływa na wzrost zawartości białka i witamin, jak również przekłada się na wyższą siłę kiełkowania ziarna.
  • Potas bierze udział w licznych procesach metabolicznych i enzymatycznych wpływających na poziom białek i cukrów. W okresie wegetacji obecność potasu w roślinach podnosi tolerancję na niedobór wody oraz odporność na niskie temperatury. Sam składnik częściowo odpowiada za budowę tkanki mechanicznej zmniejszając podatność łanu na wyleganie, jak również wzmacnia naturalną odporność tkanek na ataki szkodników i patogenów.
  • Magnez jest centralnym atomem chlorofilu, dlatego odpowiada za przebieg i wydajność fotosyntezy. Aktywator największej ilość enzymów bierze udział w regulacji gospodarki azotowej, stymuluje rozwój i wzrost systemu korzeniowego. Obecność magnezu jest szczególnie istotna w okresach stresowych takich jak susza, intensywne nasłonecznienie, czy wysokie temperatury w których obecność magnezu pozytywnie przekłada się na kondycję łanu.

    Niski poziom Mg zmniejsza tempo fotosyntezy liści

    [caption id="attachment_1041" align="aligncenter" width="245"]Niski poziom Mg zmniejsza tempo fotosyntezy liści Niski poziom Mg zmniejsza tempo fotosyntezy liści[/caption]
  • Siarka wpływa na wzrost plonu na skutek zwiększonego pobrania i wykorzystania azotu. Jako niezbędny składnik budowy białek odpowiada za prawidłowy wzrost zbóż. Obecność siarki podnosi odporność na czynniki biotyczne i abiotyczne.
    [caption id="attachment_1042" align="aligncenter" width="352"]Wpływ nawożenia siarka na kondycję zbóż Fot. 2. Wpływ nawożenia siarką na kondycję zbóż.[/caption]
  • Wapń bierz udział w tworzeniu błon cytoplazmatycznych, jak również w licznych procesach enzymatycznych. Obecność wapnia wpływa na wzrost wydłużeniowy korzeni, akumulacji skrobi w ziarnach oraz odporności na wysokie temperatury.

Nawożenie przedsiewne

Aby zboża zbudowały podstawę przyszłego plonu, już od początku wegetacji należy zadbać o dostępność składników pokarmowych. Podstawą prawidłowego nawożenia jest wykonywanie regularnych analiz gleby, które określają poziom zasobności gleby w przyswajalną formę składnika. Tylko jeżeli zasobność gleby przekracza o około 25% średni przedział zasobności w dany składnik (tab. 1, 2), można ograniczyć nawożenie do minimum lub nie stosować żadnych nawozów. Jeżeli natomiast analizy wykazują niższe wartości  (-25%) od średniej klasy zasobności, wówczas należy dostarczyć roślinom ilość składników wg całkowitego pobrania składnika dla danej uprawy (tab. 3). Taki poziom nawożenie zapewni roślinom odpowiednią dostępność składników pokarmowych, jak również pozwoli zwiększyć zasobność gleby, co jest gwarancją stabilnego plonowania w następnych sezonach wegetacyjnych.

Tabela 2. Klasa zasobności przyswajalnego fosforu i potasu w glebie [mg/100g gleby]

Klasa zasobności

P2O5

K2O

Kategoria agronomiczna gleby

bardzo lekkie

lekkie

średnie

ciężkie

Bardzo niska

< 5,0

<2,5

<5,0

<7,5

<10

Niska

5,1-10

2,5- 7,5

5,1- 10

7,5- 12,5

10,1- 15

Średnia

1,1-15

7,6- 12,5

10,1- 15

12,6- 20

15,1- 25

Wysoka

15,1-20

12,6- 17,5

15,1- 20

20,1- 25

25,1- 30

Bardzo wysoka

>20

>17,6

>20,1

>25,1

>30,1

Źródło: Panaka, 1997

Tabela 3. Klasa zasobności przyswajalnego magnezu w glebie [mg/100g gleby]

Klasa zasobności

Kategoria agronomiczna gleby

bardzo lekka

lekka

średnia

ciężka

Bardzo niska

< 1,0

< 2,0

<3,0

<4,0

Niska

1,1- 2,0

2,1- 3,0

3,1- 5,0

4,1- 6,0

Średnia

2,1- 4,0

3,1- 5,0

5,1- 7,0

6,1- 10,0

Wysoka

4,1- 6,0

5,1- 7,0

7,1- 9,0

10,1- 14,0

Bardzo wysoka

>6,0

>7,1

> 9,1

>14,1

Źródło: Panaka, 1997

Należy pamiętać jednak, że wysoka zasobność gleby w podstawowe składniki mineralne nie jest równoznaczna z wysokim i szybkim pobraniem danych składników przez rośliny.

Czynnikami mogącymi ograniczać zdolność pobierania nawozów  są:

  • wilgotność gleby
  • niska temperatura
  • zagęszczenie i struktura gleby
  • płytki i słaby system korzeniowy
  • zjawiska antagonistyczne pomiędzy magnezem – potasem, potasem – wapniem, czy wapniem i magnezem

Ile nawozić?

Zboża ozime w okresie jesiennym nie pobierają dużych ilości azotu z gleby. Dlatego też pola utrzymane w wysokiej kulturze rolnej, nie wymagają nawożenia jesiennego. Pobranie azotu w tym okresie sięga od 30-50 kg/ha i może być pokryte przez azot znajdujący się w glebie. Wyjątek stanowią stanowiska po wysoko plonujących zbożach, gdzie nie stosowano dawek dzielonych N, jak również w których słoma została przyorana po zbiorze bez aplikacji nawozów azotowych.

Nawożenia P i K można zminimalizować lub nawet z niego zrezygnować tylko w tedy, gdy przedplonem nie było zboże, a zasobność gleby w dane składniki mineralne znacznie przekraczają poziom średni. Pod zboża ozime najbardziej efektywne jest stosowanie nawozów fosforowych i potasowych jesienią w postaci nawozów jednoskładnikowych np. fosforanu amonu i soli potasowej lub wieloskładnikowych.

Z kolei zapotrzebowanie na Mg, można pokryć stosując przedsiewnie, lub pogłównie 25-35 kg MgO w formie szybko rozpuszczalnego siarczanu magnezu. Źródłem magnezu może być również wysiane przedsiewnie wapno magnezowe. Należy jednak pamiętać, że dostępność Mg z zastosowanego nawozu jest rozłożona w długim okresie czasu, uwalniając rocznie tylko 2-3% zawartego magnezu.

Michał Laszczyński

Powschodowa jesienna ochrona zbóż ozimych przed chwastami

$
0
0

Gospodarze w polu

Zboża ozime najlepiej chronić przed chwastami już jesienią. Mateusz Budziński, specjalista od doświadczeń, opowiada w najnowszym "Gospodarzu w polu", jakie środki na chwasty najlepiej sprawdziły się w jego badaniach i dlaczego.

W poprzednim odcinku naszego programu wspominaliśmy, jak ważne jest przygotowanie roślin zbóż do zimowego snu. Tym razem skupiamy się na najważniejszym aspekcie jesiennej ochrony upraw - na walce z chwastami. W przystępny sposób dowiecie się, jakie preparaty najlepiej sprawdziły się w wieloletnich badaniach ścisłych i łanowych oraz jak radzić sobie z coraz powszechniejszą odpornością miotły zbożowej na herbicydy.

 

Jesienne szkodniki zbóż

$
0
0

jesienne-szkodniki-zboz_wyrozn

Jesień dostrzegamy już nie tylko w naszych kalendarzach, odkąd dyskretnie zawitała do naszego kraju, zmieniając pejzaż za oknem. W ostatnich tygodniach warunki atmosferyczne są trudne zarówno dla roślin, jak i plantatorów. Wiele prac związanych z siewami czy zabiegami chemicznymi jest opóźnionych z powodu długotrwałych opadów deszczu czy niskich temperatur. Nostalgiczna aura nie powinna uśpić naszej czujności, jeśli chodzi o wypatrywanie zagrożeń ze strony szkodników. Dlatego bardzo ważne jest, aby prawidłowo prowadzić monitoring, który jest kluczowy w nowoczesnej uprawie. Powinniśmy lustrować nasze plantacje tak długo, jak trwa wegetacja oraz przeważają temperatury dodatnie. Według najnowszych badań na polach zbożowych w Polsce możemy spotkać ponad 30 gatunków szkodników. W ostatnich dniach nasi doradcy terenowi informują o występowaniu nie tylko mszyc, ale również skoczków, łokasia garbatka, ploniarki zbożowej czy rolnic. Zobaczmy, jak je rozpoznać i jakiego rodzaju szkody powodują.

Do najliczniej występujących szkodników należy mszyca czeremchowo-zbożowa.

Opis szkodnika: osobniki dorosłe osiągają długość 1,6-2,4 mm. Mają one czarną głowę, tułów i syfony, a ich odwłok jest oliwkowozielony z brązowymi płytkami bocznymi. Larwy są koloru zielonego.

Szkodliwość: obie formy są szkodliwe, ponieważ wysysają soki z tkanek roślin. Ich masowe występowanie obniża plon, a w przypadku braku wilgoci w glebie straty są jeszcze większe. Groźniejsza jest szkodliwość pośrednia, ponieważ mszyce są nosicielami wirusa powodującego żółtą karłowatość jęczmienia. Plantacje zaatakowane mszycą oprócz niższego plonu charakteryzują się również obniżoną zimotrwałością.

Monitoring: w celu stwierdzenia występowania nalotu mszyc należy obserwować głownie dolną część blaszki liściowej. Próg ekonomicznej szkodliwość zaczyna się już od 5 osobników na jedno źdźbło.

[caption id="attachment_1125" align="aligncenter" width="474"]mszyca-czeremchowo-zbozowa-fot-dr-tomasza-klejdysza Mszyca czeremchowo-zbożowa. Fot. Tomasz Klejdysz[/caption]

Skoczek sześciorek

Opis szkodnika: postać dorosła osiąga maksymalnie 4 mm długości. Forma występująca jesienią jest szara. Posiada dwie pary skrzydeł, trzecia zaś służy do skakania. Larwy wykazują podobieństwo do form dorosłych, lecz są znacznie mniejsze, bezskrzydłe, o jaśniejszym zabarwieniu.

Szkodliwość: oprócz wysysania soków komórkowych z liści i pochew liściowych skoczki wytwarzają spadź, która jest pożywką dla wielu gatunków grzybów. Poza tym przenoszą wiele groźnych chorób, takich jak np. karłowatość pszenicy.

Monitoring: pomimo niewielkich rozmiarów żerujące owady łatwo wypatrzeć, gdyż skaczą, uciekając przed zbliżającym się zagrożeniem.

[caption id="attachment_1126" align="aligncenter" width="474"]skoczek-szesciorek-fot-dr-tomasza-klejdysza Skoczek sześciorek. Fot. Tomasz Klejdysz[/caption]

Łokaś garbatek

Opis szkodnika: osobnik dorosły to chrząszcz o długości od 12-16 mm o czarnym ubarwieniu ciała. Larwa zaś przednią część ma kasztanowobrązową, pozostałą zaś - żółtą. Osiąga rozmiar do 3 cm. Posiada silnie rozbudowany aparat gębowy typu gryzącego oraz spłaszczoną głowę ułatwiającą drążenie tuneli w glebie.

Szkodliwość: szkodliwe są głównie owady w stadium larwy, które drążą one kanały w glebie. W dzień schowane pod powierzchnią ziemi, natomiast nocą żerują na młodych liściach zbóż. Ich negatywne działanie jeszcze bardziej wzrasta wiosną.

Monitoring: należy wypatrywać uszkodzeń młodych liści oraz występowania w pobliżu małych otworów w glebie o średnicy ok. 6 mm, będących wejściem do korytarzy. Próg ekonomicznej szkodliwości to 2 larwy bądź 4 uszkodzone rośliny na 1 m kw.

[caption id="attachment_1127" align="aligncenter" width="474"]lokas-garbatek-larwa2-fot-dr-tomasza-klejdysza Łokaś garbatek, larwa. Fot. Tomasz Klejdysz[/caption]

Ploniarka zbożowa

Opis szkodnika: szkodliwe są larwy o ciele smukłym, które osiągają długość do 4,5 mm. W trakcie rozwoju zmieniają barwę - na początku jest biała, a w późniejszych fazach żółtawozielona.

Szkodliwość: żerują na młodych roślinach zbóż, uszkadzając ich liść sercowy oraz zawiązki liści wewnętrznych. Uszkodzone liście żółkną i dają się łatwo wyciągnąć. Pogryzione oziminy zamierają lub nadmiernie się krzewią.

Monitoring: aby zapobiec atakowi szkodnika, należy wypatrywać nalotu muchówek, czyli form dorosłych o czarnej barwie i długości 2 mm, bądź objawów żerowania larw. Próg ekonomicznej szkodliwości wynosi 6 jaj.

[caption id="attachment_1128" align="aligncenter" width="474"]ploniarka-zbozowa-fot-krzysztof-bzdega Ploniarka zbożowa. Fot. Krzysztof Bzdęga[/caption]

Rolnice

Opis szkodnika: gąsienica jest formą szkodliwą, może osiągnąć rozmiar nawet do 60 mm. Ubarwienie ciała jest oliwkowoszare, z silnym woskowym połyskiem. W sytuacji zagrożenia zwija się spiralnie.

Szkodliwość: powoduje ogromne straty, które występują na początku rozwoju rośliny uprawnej. Poprzez wyjadanie całych roślin sprawia, że pojawiają się puste place.

Monitoring: podstawą monitoringu prowadzonego w celu znalezienia gąsienic jest obserwowanie – szczególnie od brzegów pól – czy nie zanikają rośliny oraz wykopki w ziemi na kilka, kilkanaście cm. Próg ekonomicznej szkodliwości to 6 gąsienic przed siewem.

[caption id="attachment_1129" align="aligncenter" width="474"]rolnica-fot-dr-tomasza-klejdysza Rolnica. Fot. Tomasz Klejdysz[/caption]

Powyższe szkodniki od początku prowadzenia jesiennego monitoringu pojawiały się w większym bądź mniejszym nasileniu, ale w całym kraju. Wykonując zabiegi dokarmiające rośliny czy zabezpieczające przed chorobami grzybowymi, pamiętajmy również o zwróceniu uwagi na szkodniki i dodaniu w razie konieczności insektycydu.

 

Krzysztof Bzdęga

Crop Manager

Jesienne szkodniki zbóż

$
0
0

gwp_jesienne_szkodniki_zboz

Jak wyglądają szkodniki zbóż? Jakie szkody czynią na plantacji? Na te pytania odpowiada najnowszy odcinek "Gospodarza w Polu", nadawany z okolic Trójmiasta.

Jesienny monitoring plantacji pod kątem wystąpienia szkodników jest niezwykle istotny. Powinniśmy lustrować nasze plantacje tak długo jak trwa wegetacja oraz przeważają temperatury dodatnie. Według najnowszych badań na polach zbożowych w Polsce możemy spotkać ponad 30 gatunków szkodników.

Jesienne skracanie rzepaku – ocena doświadczeń

$
0
0

1

„Plon rzepaku budujemy jesienią” – to hasło, które bardzo często pojawia się w okresie jesiennym w różnego rodzaju publikacjach, czy czasopismach branżowych. Choć dla wielu z Was wydaje się ono nieco populistyczne, to jednak biorąc pod uwagę zakres czynności i zabiegów jakie wymaga prawidłowa, kompleksowa jesienna agrotechnika rzepaku ozimego oraz to, jak duże znaczenie mają one dla przyszłego plonu, trudno się z nim nie zgodzić.

Jesienna ochrona plantacji rzepaku ozimego obejmuje swoim zakresem następujące obszary:
- ochronę herbicydową
- ochronę insektycydową
- ochronę fungicydową + regulację wzrostu
- nawożenie dolistne i biostymulację

Wszystkie wymienione wyżej kategorie są przez nas wnikliwie badane w doświadczeniach ścisłych. Celem prowadzonych badań jest poszukiwanie optymalnych rozwiązań, które będą przede wszystkim skuteczne, ale także korzystne dla rolnika z punktu widzenia ekonomicznego.

Jednym z najważniejszych zabiegów wykonywanych jesienią w rzepaku jest tzw. „skracanie”. W praktyce zabieg ten stanowi najczęściej połączenie ochrony fungicydowej z regulacją wzrostu rzepaku. Dzieje się tak m.in. dlatego, że większość fungicydów z grupy triazoli powszechnie stosowanych w rzepaku (należą do nich m.in. tebukonazol, difenokonazol, czy metkonazol), poza działaniem grzybobójczym wykazuje również działanie regulujące wzrost roślin rzepaku. Termin „skracanie rzepaku” jest określeniem roboczym, często błędnie utożsamianym z całkowitym zatrzymaniem wzrostu rzepaku. W rzeczywistości jednak zabieg ten poprzez wpływ na zmianę pokroju roślin i poszczególnych jej organów (m.in. rozwój systemu korzeniowego), przyczynia się  ostatecznie do ogólnego zwiększenia wytworzonej przez te rośliny biomasy. Podstawowym celem regulacji pokroju rzepaku jest odpowiednie przygotowanie go do zimy i zwiększenie jego szans na prawidłowe przezimowanie. Stosowane w tym celu środki, a więc fungicydy z grupy triazoli oraz regulatory wzrostu, takie jak np. chlorek chloromekwatu (znany jako „CCC”), czy chlorek mepikwatu, zaaplikowane w odpowiedniej fazie zapobiegają nadmiernemu wydłużeniu się szyjki korzeniowej, a co za tym idzie wyniesieniu ku górze osadzonego na niej pąka wierzchołkowego. Doskonale wiemy, że im wyżej umiejscowiony pąk wierzchołkowy, tym większe ryzyko jego przemarznięcia, które niestety jest równoznaczne ze śmiercią rośliny. Wszystkie środki ochrony roślin stosowane w rzepaku w celu  regulacji jego wzrostu powodują zmiany w gospodarce hormonalnej roślin – przyczyniają się do blokowania syntezy giberelin, a więc hormonów wpływających na wzrost wydłużeniowy roślin. Ponadto sprzyjają one powstawania hormonów odpowiedzialnych za rozwój systemu korzeniowego oraz zawiązywanie pędów bocznych, takich jak auksyny, czy cytokininy.

W założonym przez nas doświadczeniu fungicydowym badamy łącznie kilkanaście różnych kombinacji opryskowych. Jeden z obiektów, tzw. kontrola, nie została poddana zabiegowi  i to do niej bezpośrednio odnosimy wszystkie zebrane dane. Doświadczenie założone zostało w 3 powtórzeniach, co oznacza, że każda kombinacja pojawia się na powierzchni doświadczenia trzykrotnie, a uzyskane wyniki stanowią średnią wartość z 3 powtórzeń.  Takie postępowanie pozwala zminimalizować ryzyko popełnienia błędu wynikającego np. z wystąpienia zmienności glebowej w obrębie doświadczenia. W naszych badaniach uwzględniliśmy zarówno technologie jedno, jak i dwuzabiegowe. Pierwszy zabieg wykonany został w połowie września w fazie 4 liści właściwych rzepaku (BBCH 14), natomiast drugi ok. 2,5 tygodnia po pierwszym, w fazie 7 liści. W celu określenia wpływu wykonanych zabiegów jesiennych na rozwój poszczególnych organów rzepaku przeprowadziliśmy szczegółowe badania, których wynikami chcielibyśmy się z Wami podzielić.

W połowie października – ok. 4 tygodnie  po wykonaniu pierwszego zabiegu, w fazie 8 liści właściwych (BBCH 18), z każdego poletka pobraliśmy łącznie po 20 roślin rzepaku, na podstawie których określiliśmy następujące parametry:
- masę systemu korzeniowego
- masę części nadziemnej
- długość szyjki korzeniowej,
- grubość szyjki korzeniowej

Oznaczenie wymienionych wskaźników pozwoliło nam ocenić wpływ zastosowanych fungicydów i regulatorów wzrostu na wiele istotnych z punktu widzenia prawidłowego przezimowania i plonowania cech rzepaku. Ponadto ocenie poddaliśmy również stan zdrowotnościowy roślin na każdym poletku.

Zważenie korzeni rzepaku pozwoliło nam określić czy zastosowane fungicydy i regulatory wzrostu istotnie wpłynęły na jego rozwój. Silny i sprawny system korzeniowy jest niezbędny w prawidłowym funkcjonowaniu rośliny. Im korzeń jest dłuższy, a także im gęstsza jest sieć korzeni przybyszowych i włośnikowych, tym większy potencjał rośliny do pobierania z gleby wody i składników pokarmowych, co jest szczególnie istotne w warunkach stresowych spowodowanych suszą, czy niedoborem składników pokarmowych. Z kolei masa części nadziemnych to parametr wskazujący na „wydajność” procesu fotosyntezy, decydującego o tempie przyrostu biomasy roślin. Zbyt mała wartość tego parametru może wynikać z pojawienia się czynników stresowych, takich jak susza, niedobór składników pokarmowych, ale może być też efektem wystąpienie zjawiska fitotoksyczności spowodowanego np. zbyt mocnym zahamowaniem wzrostu roślin rzepaku.

Tabela 1. Wpływ określonych fungicydów i regulatorów wzrostu, a także ich mieszanin na rozwój systemu korzeniowego oraz części nadziemnych rzepaku [badania własne, 2016]

KOMBINACJA

MASA SYSTEMU KORZENIOWEGO

MASA CZĘŚCI NADZIEMNEJ

MASA CAŁYCH ROŚLIN

Średnia [g]

Zmiana [%]

Średnia [g]

Zmiana [%]

Średnia [g/szt]

1

Ambrossio 500 SC  (0,35 l/ha)

7,57

+3,04

42,15

+10,67

49,72

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

2

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

6,54

-10,96

35,41

-7,02

41,95

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha)

3

Ambrossio 500 SC (0,5 l/ha)

8,72

+18,74

47,50

+24,72

56,23

4

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha) +  CCC 720 SL (0,4 l/ha)

9,22

+25,47

46,86

+23,03

56,08

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

5

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha) + Chlorek mepikwatu (0,6 l/ha)

8,68

+18,16

45,42

+19,24

54,10

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

6

Preparat porównawczy I (1,0 l/ha)

7,52

+2,37

35,77

-6,08

43,29

7

Preparat porównawczy II (0,3 l/ha)

7,81

+6,34

39,72

+4,29

47,53

8

KONTROLA (BEZ ZABIEGU)

7,35

-

38,09

-

45,43

Ambrossio 500 SC – Tebukonazol (500 g/l), Porter 250 EC – Difenokonazol (250 g/l)

Uzyskane wyniki wskazują, że w zdecydowanej większości przypadków, zastosowane kombinacje opryskowe przyczyniły się do wzrostu masy całych roślin w stosunku do obiektu kontrolnego. Ujemne wartości odnotowano tylko w dwóch przypadkach: zbyt słabego oraz zbyt silnego „skrócenia” roślin (odpowiednio kombinacja nr 2 i 8). Na pozostałych obiektach, regulacja pokroju roślin przejawiająca się w początkowej fazie lekkim „przyhamowaniem” wzrostu części nadziemnej i większym „doinwestowaniem” systemu korzeniowego, przełożyła się ostatecznie na znaczny wzrost względem kontroli wszystkich badanych parametrów. Lepszy rozwój systemu korzeniowego wpłynął bowiem na większe możliwości w zakresie pobierania wody i składników pokarmowych, co przełożyło się potem na lepszy rozwój części nadziemnej tych roślin. Opisaną zależność przedstawiono na Wykresie 1. W przypadku kombinacji nr. 2 w pierwszym zabiegu zastosowano Porter 250 EC zawierający w swoim składzie difenokonazol, który jako jeden z nielicznych triazoli wykazuje dość niewielkie działanie „skracające”. W przypadku tego preparatu najistotniejszy jest jednak jego wpływ na zdrowotność roślin – jest on niezawodny w zwalczaniu wielu chorób rzepaku, w tym suchej zgnilizny kapustnych. Ocena zdrowotnościowa roślin wykazała, że wszystkie kombinacje zawierające w swoim składzie Porter 250 EC wykazały dużo mniejszy stopień porażenia tą chorobą. Ponadto znikome właściwości „skracające” preparatu porter 250 EC są szczególnie istotne w przypadku suchych i chłodnych jesieni, kiedy to rozwój rzepaku jest bardzo wolny i nie ma większej potrzeby ingerencji w jego wzrost, a istnieje konieczność walki z chorobami.

[caption id="attachment_1142" align="aligncenter" width="606"]wykres Wykres 1. Zależność pomiędzy masą części nadziemnej, a masą systemu korzeniowego [Opracowanie własne, 2016][/caption]

Zamieszczony wyżej wykres pokazuje bardzo silną korelację (zależność) pomiędzy masą części nadziemnej, a masą systemu korzeniowego. Generalnie przyjąć można, że im większa masa systemu korzeniowego tym większa masa liści i na odwrót.

[caption id="attachment_1143" align="aligncenter" width="474"]2 Zdjęcie porównawcze: Pokrój roślin rzepaku – z lewej roślina z poletka kontrolnego, po prawej kombinacja Ambrossio 500 SC 0,35 l/ha + CCC 0,4 l/ha. Zdjęcie wykonano 7 tygodni po zabiegu [Fot. Mateusz Budziński][/caption]

Długość i grubość szyjki korzeniowej to parametry, które wskazują nam, czy rzepak jest odpowiednio przygotowany do zimy. Nadmierne „wyciągnięcie” się szyjki korzeniowej powoduje wyniesienie w górę pąku wierzchołkowego, co zwiększa podatność roślin na wymarzanie. Grubość szyjki korzeniowej również ma istotne znaczenie dla prawidłowego przezimowania rzepaku. Im grubsza szyjka korzeniowa, tym więcej zakumulowanych w niej składników, z których rzepak będzie korzystał wiosną, po ruszeniu wegetacji, w celu odbudowania zniszczonej przez mróz i śnieg masy liściowej.

Tabela 2. Wpływ określonych fungicydów i regulatorów wzrostu oraz ich mieszanin na grubość i długość szyjki korzeniowej [badania własne, 2016]

KOMBINACJA

GRUBOŚĆ SZYJKI KORZENIOWEJ

DŁUGOŚĆ SZYJKI KORZENIOWEJ

Średnia [mm]

Zmiana [%]

Średnia [mm]

Zmiana [%]

1

Ambrossio 500 SC  (0,35 l/ha)

9,70

+11,29

22,88

-19,72

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

2

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

9,15

+4,97

23,44

-17,79

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha)

3

Ambrossio 500 SC (0,5 l/ha)

10,01

+14,75

20,67

-27,50

4

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha) +  CCC 720 SL (0,4 l/ha)

9,60

+10,09

23,28

-18,32

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

5

Ambrossio 500 SC (0,35 l/ha) + Chlorek mepikwatu (0,6 l/ha)

9,98

+14,49

25,82

-9,43

Porter 250 EC (0,5 l/ha)

 

6

Preparat porównawczy I (1,0 l/ha)

9,68

+11,05

21,18

-25,72

7

Preparat porównawczy II (0,3 l/ha)

9,43

+8,08

22,50

-21,07

8

KONTROLA (BEZ ZABIEGU)

8,72

-

28,51

-


Wyniki badań wskazują, że każda z testowanych kombinacji opryskowych przyczyniła się do zmniejszenia długości szyjki korzeniowej. Dla zdecydowanej większości obiektów spadek wartości tego parametru względem kontroli oscylował lub przekraczał granicę 20%, co jest zjawiskiem  pozytywnym. Równie korzystną zależność zaobserwowano w stosunku do grubości szyjki korzeniowej, której średnia wartość w każdym badanym obiekcie była wyższa niż na kontroli.

[caption id="attachment_1144" align="aligncenter" width="474"]3 Zdjęcie porównawcze: szyjka korzeniowa – z lewej roślina z poletka kontrolnego, po prawej roślina z kombinacji Ambrossio 500 SC  0,35 l/ha + CCC 0,4 l/ha. Zdjęcie wykonano 7 tygodni po zabiegu     [Fot. Mateusz Budziński][/caption]

PODSUMOWANIE:

  1. W zdecydowanej większości badanych przypadków (ponad 90%), zastosowane kombinacje opryskowe przyczyniły się do wzrostu biomasy całych roślin względem obiektu kontrolnego. Można zatem stwierdzić, że zabieg „skracania” wykonany przy zastosowaniu odpowiedniego środka bądź mieszaniny wpływa korzystnie na wzrost i rozwój roślin rzepaku oraz nie prowadzi do niekorzystnego zahamowania ich wzrostu.
  2. Zbyt mocne „skrócenie” rzepaku spowodowało silne ograniczenie rozwoju masy nadziemnej, co przyczyniło się do spadku wydajności procesu fotosyntezy (samoodżywiania się roślin) i w konsekwencji wpłynęło negatywnie na rozwój systemu korzeniowego – mówiąc w skrócie, korzeń nie miał z czego urosnąć.
  3. Widoczna jest zależność, że im większy przyrost masy korzeni na obiektach poddanych zabiegowi, tym większa masa części nadziemnej i grubość szyjki korzeniowej. Zależność ta funkcjonuje w obie strony: bez odpowiednio rozwiniętego systemu korzeniowego roślina nie jest w stanie wykształcić odpowiednio dużej powierzchni liściowej (pobieranie wody i składników pokarmowych), z kolei bez odpowiednio rozwiniętej masy nadziemnej nie wykształci silnego systemu korzeniowego (spadek wydajności procesu fotosyntezy).

Dotychczas przeprowadzone analizy, to dopiero pierwszy etap naszego procesu badawczego. Przed nami jeszcze długa i nieprzewidywalna zima, a po niej zabiegi i oceny wiosenne. Najważniejszym parametrem, który ostatecznie zweryfikuje słuszność postawionych na tym etapie tez będzie oczywiście plon.          

Mateusz Budziński, specjalista ds. doświadczalnictwa        

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu wskazanych na etykiecie.    

Notatka z pola: kondycja zbóż na Kujawach

$
0
0

2

W centralno-zachodniej części woj. kujawsko-pomorskiego na chwilę obecną tj. początek III dekady listopada kondycja upraw zbożowych jest  bardzo zróżnicowana. Spowodowane jest to przede wszystkim przebiegiem pogody jaki mieliśmy przez ostatnie ponad 2 miesiące. We wrześniu obserwowaliśmy brak opadów i wyjątkowo wysokie temperatury, które utrzymywały się do prawie końca  miesiąca. Kolejny miesiąc październik przyniósł gwałtowne ochłodzenie z obfitymi opadami deszczu co uniemożliwiało prace w polu. Rolnicy długo wyczekiwali na opady i często mieli dylemat odnośnie zasiewów zbóż we wrześniu w tzw. "popiół”, ale  Ci którzy zdecydowali się zasiać terminowo tj. w ostatniej dekadzie września do początku października (4-5.10) –te plantacje wyglądają dosyć dobrze. Faza rozwojowa tych zbóż jest w tej chwili między 3, a 5 liściem, a system korzeniowy jest odpowiednio rozwinięty. Na plantacjach sianych w II-III  dekadzie października, a nawet w terminie późniejszym po zbiorach okopowych i kukurydzy z tytułu nadmiernych opadów deszczu przez ponad 2 tygodnie i niskich temperatur powietrza oraz gleby –zboża wschodziły po 2-3 tygodniach i teraz są w fazie BBCH 11-12. To oznacza, że te plantację nie zdążą się już odpowiednio rozkrzewić co na pewno będzie skutkowało nie tylko gorszym przezimowaniem, startem wiosennym ale również  końcowym efektem tj. obniżonym plonowaniem.  Niestety przez aurę jaką mieliśmy i nadal mamy są pola, które do dziś nie są obsiane zbożem i raczej tej jesieni już nie będą.  Mimo ciągłych opadów w październiku i również w listopadzie oraz niskich temperatur (nawet poniżej 0°Cw nocy przez kila dni) i słabego wzrostu roślin zbożowych, to chwasty na polach mają się wyjątkowo dobrze-głównie: miotła zbożowa, fiołki, chabry, rumianowate, przetaczniki, rdesty, samosiewy rzepaku, tobołki, taszniki.

[caption id="attachment_1151" align="aligncenter" width="474"]Jesienne okna pogodowe pozwalają na wykonanie zaległych zabiegów (fot. M.Kaczmarek) Jesienne okna pogodowe pozwalają na wykonanie zaległych zabiegów (fot. M.Kaczmarek)[/caption]

Tam gdzie wykonano oprysk herbicydowy zastosowano rekomendowane rozwiązania mieszanin:

0.3l/ha Saper 500SC (DFF) + 25g/ha Surfer 50SG (chlorosulfuron)

lub

0.3l/ha Saper 500SC (DFF) + 1,5l/ha IPU + 30g/ha Galmet 20SG

lub

 0,3l/ha Saper 500 (DFF) + 1,5l CTU + 30g/ha Galmet 20SG

Dodatkowym zagrożeniem były i nadal są szkodniki, od samych wschodów występowały silne naloty mszyc (mszyca czeremchowo-zbożowa), które są głównymi wektorami chorób wirusowych - głównie żółta karłowatość jęczmienia BYDV (Barley yellow dwarf wirus) oraz wirus karłowatości pszenicy (Wheat dwarf virus) WDV. Następnie szkody wyrządzały również: ploniarka, rolnice, skoczki, łokaś garbatek. Ze względów pogodowych i technicznych bardzo mało plantacji było i jest ochronionych przeciw szkodnikom i przez to może się powtórzyć sytuacja z jesieni 2014r. –gdzie objawy wyrządzone przez mszyce widoczne były wiosną 2015r. Objawy chorób wirusowych mylone bardzo często były z brakiem mikroelementów.  Na części plantacji zbóż zasianych terminowo szczególnie plantacje jęczmienia oz., żyta F1, niektórych odmianach pszenżyt i pszenic wyjątkowo podatnych na niektóre choroby oraz w różnych systemach upraw są widoczne są pierwsze objawy  sprawców chorób np. mączniaka, septoriozy, rdzy, fuzariozę, rynchosporiozy, a także chorób „podsuszkowych”.                                                                                                              

Przez ostatni miesiąc było kilka dni na wykonanie zabiegów herbicydowych połączonych z insektycydami.  Wczesną wiosną szczególnie te nie dokrzewione plantację w  wyjątkowy sposób trzeba będzie potraktować nie tylko wyższą „uderzeniową” dawką nawożeniem  azotowym, ale również odpowiednią dawkę S, Mg,Ca, K, P- szczególnie formę łatwo przyswajalną  - która występuje np. w „Nitrofoskach” a, później stosowanie odpowiednich biostymulatorów w celu szybkiej poprawy krzewienia systemu korzeniowego +nawożenie mikro elementami dolistnie oraz ochrona fungicydowa zaczynająca zabiegi T0-T1.

opracował: Marcin Kaczmarek, Crop Manager o/Mogilno

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zasad bezpiecznego stosowania produktu wskazanych na etykiecie.   


Jesienne szkodniki zbóż, czyli zwalcz mszyce zanim będzie za późno!

$
0
0

Na przestrzeni ostatnich lat zaobserwować można wzrost występowania chorób wirusowych w uprawach zbożowych. Stan ten ściśle związany jest z żerowaniem szkodników. Z pozoru mniej istotne zwalczanie szkodników w zbożach (w pierwszej kolejności zabiegi chwasto – i grzybobójcze) nabiera coraz większego znaczenia. Do bezpośrednich szkód wyrządzonych przez szkodniki dochodzą pośrednie, gdzie owady (a szczególnie mszyce) są wektorami (roznosicielami) chorób wirusowych.

Na zbożach występuje ok. 70 gatunków mszyc, ale największe znaczenie gospodarcze mają : mszyca czeremchowo zbożowa, mszyca zbożowa i mszyca różano-trawowa. Mszyce mają wyjątkowo duży potencjał rozrodczy, wskutek czego wiosną i jesienią mogą pojawiać się nagle i masowo.

W sezonie wegetacyjnym rozwija się 8-12 pokoleń. Szkodliwe są zarówno larwy, jak i postacie dorosłe, a w szczególności pokolenie uskrzydlone. Od kilku lat szczególnie zauważalna jest żółta karłowatość jęczmienia, której objawy w tym sezonie można zauważyć na plantacjach tej rośliny uprawnej. Szczególnie widoczne są na tych plantacjach zbóż (poza jęczmieniem, również na pszenicy), które zostały zasiane w pobliżu upraw kukurydzy, z których przemieściły się mszyce.

Żółta karłowatość jęczmienia – sprawca – Barley yellow dwarf virus - BYDV

Powszechnie uważana jest za najgroźniejszą wirozę zbóż występującą na całym świecie.  Choroba zagraża wszystkim gatunkom zbóż i traw, ale szczególnie niebezpieczna jest dla jęczmienia ozimego. Najgroźniejsze dla zbóż są jesienne pokolenia mszycy czeremchowo zbożowej – wektora wirusa BYDV. Termin nalotu tego gatunku pokrywa się ze wschodami jęczmienia i pszenicy. Choroba występuję na plantacjach placowo, rzadko spotyka się pojedyncze chore rośliny. W łanie widoczny jest nierównomierny rozwój roślin (porażone rośliny są niższe). Jej objawy na liściach jęczmienia występują w postaci intensywnych żółtych przebarwień, zaś na pszenicy i owsie przebarwienia są czerwone. Zmiany zabarwienia liści   rozpoczynają się od jego wierzchołków. Blaszki liściowe chorych roślin staja się sztywne i ustawione pod kątem ostrym. W przypadku jęczmienia oprócz skarłowacenia i zżółknięcia obserwuje się intensywne krzewienie, powodujące zmiany pokroju roślin.  U roślin dotkniętych żółtą karłowatością może dojść do niewykształcenia kłosów lub niedostatecznego wykształcenia ziarna.

[caption id="attachment_1706" align="aligncenter" width="474"] Charakterystyczne przeżółcenie liści jęczmienia spowodowane infekcją wirusową przeniesioną przez mszyce (widoczne na końcówkach liści (fot. P.Talbierz)[/caption]

Coraz wyższe straty powodowane przez szkodniki oraz ich rola w rozprzestrzenianiu chorób wirusowych nie pozostają bez wpływu na uzyskane plony, a tym samym opłacalność uprawy zbóż. Ograniczeniu występowania mszyc zbożowych na pewno sprzyja dobra praktyka rolnicza, polegająca na niszczeniu samosiewów zbóż- żywicieli mszyc – poprzez wykonanie podorywek i ich pielęgnowanie. Niestety, przy obecnej kondycji finansowej wielu rolników ogranicza nakłady na pielęgnacje gleby. Dlatego  ze względu na brak możliwości zwalczania chorób wirusowych największe znaczenie zapobiegawcze rozwojowi chorób ma zwalczanie szkodników będących wektorami wirusów. Zwalczanie szkodników w zbożach jest stosunkowo łatwe i  tanie. O skuteczności zabiegu decydują czynniki takie jaki: termin zabiegu, wybór insektycydu oraz panujące warunki atmosferyczne. Wybierając odpowiedni środek należy jednak zwrócić uwagę na zakres temperatur warunkujący odpowiednią skuteczność wykonanego zabiegu oraz na długość jego działania.

Podsumowując, najskuteczniejszym sposobem ograniczenia porażeń jest stosowanie zabiegów zwalczania mszyc – wektorów jesienią, około 4- 5 tygodni po wschodach. Dlatego tak ważna jest wiosenna i letnia diagnostyka obserwowanych objawów chorobowych na zbożach. W przypadku wystąpienia objawów chorobowych należy podjąć działania zabezpieczające uprawy w następnym sezonie wegetacyjnym. Pomimo szeroko zakrojonych  badań prowadzonych w kierunku poszukiwania odporności na wirusy żółtej karłowatości jęczmienia, nie osiągnięto w tej dziedzinie znaczących sukcesów, dlatego najpewniejszą drogą zabezpieczania upraw jest chemiczne  zwalczanie  mszyc. Do tego zabiegu szczególnie polecane są preparaty zawierające w swoim składzie takie substancje aktywne jak deltametryna lub acetamipryd.

Deltametryna wykazuje silne działanie kontaktowe oraz żołądkowe. Pyretroidy do których należy deltametryna tracą skuteczność powyżej 20°C jednak jesienią trudno o temperatury które przekraczają tę graniczną wartość.

Kolejna proponowana substancja aktywna czyli acetamipryd jest substancją systemiczną działającą w szerokim zakresie temperatur (od 5°C do 25°C). Charakteryzuje się długim i skutecznym działaniem oraz brakiem odporności szkodników . Tak więc wybór preparatów opartych o acetamipryd może zapewnić bardzo skuteczną ochronę przeciwko wektorom wirusów chorobotwórczych.

Karłowatość pszenicy – sprawca -Wheat dwarf virus WDV

Objawy tej choroby można zaobserwować na pszenicy, życie i jęczmieniu. Głównym objawem jest zahamowanie wzrostu w postaci drastycznych skarłowaceń roślin, którym nie towarzyszą żadne przebarwienia. Choroba jak dotąd występuje w Polsce w niewielkim nasileniu, przeważnie na obrzeżach pól i wzdłuż ścieżek   przejazdowych. Wektorem wirusa karłowatości jest skoczek zgłobnik smużkowaty. Ze względu na niską szkodliwość nie ma zaleceń co do jego zwalczania. Jednak jest on zwalczany przy okazji usuwania wektorów żółtej karłowatości jęczmienia czyli mszyc.

Żółta mozaika jęczmienia – sprawca -  Barley yellow mosaic virus (BaYMV),

To choroba o wzrastającym znaczeniu. Objawia się żółknięciem łanu o placowym charakterze. Na młodszych liściach widać równoległe do nerwów liścia smugowate żółtawe rozjaśnienia. Wraz ze starzeniem się liści plamy stają się większe i zlewają się, a następnie obumierają. System korzeniowy jest brunatny i pomniejszony.  Wirusy żółtej mozaiki jęczmienia przenoszony jest poprzez wektor – pierwotniak Polymyxa graminis . Pierwotniak ten przemieszcza się wraz z płynącą wodą z pól położonych wyżej oraz z glebą na kołach maszyn rolniczych. Zwalczanie wirusów odglebowych jest znacznie trudniejsze niż ograniczanie występowania wirusów przenoszonych przez owady, zwłaszcza mszyce. W przypadku wirusów odglebowych  niemożliwe jest usunięcie ze środowiska ich wektora. Ochrona przed wirusem opiera się głownie na uprawie odmian odpornych.

Odglebowa mozaika zbóż

Odglebowa mozaika zbóż może porażać różne gatunki zbóż. Potencjalnie największe zagrożenie stanowi dla pszenicy ozimej. Objawy ujawniają się wczesną wiosną. Na młodych liściach pojawiają się mozaikowate i nieregularnie rozmieszczone smugowatości, nieraz obserwowane jest zżółkniecie liści . Najczęstszym objawem jest jednak osłabienie rozwoju i zahamowanie wzrostu roślin. Podobnie jak w przypadku żółtej mozaiki jęczmienia jedynym skutecznym sposobem zapobiegania występowaniu odglebowej mozaiki zbóż jest uprawa odmian odpornych.

Opracował: Sławomir Długoszewski (Crop Manager, Chemirol)

Akademia Rolnictwa #2 / CZĘŚĆ 2 Jesienne szkodniki rzepaku

$
0
0

W poprzedniej audycji mogliście posłuchać rozmowy przeprowadzonej z doktorem Grzegorzem Pruszyńskim, w której poruszyliśmy temat mszyc. Tym razem poruszamy temat jesiennych szkodników rzepaku. Jakie szkody powodują gnatarz rzepakowy, pchełka rzepakowa, mszyca kapuściana, miniarka kapuściana, chowacz galasówek, śmietka kapuściana? Czy nie zapominacie o takich gatunkach jak tantniś krzyżowiaczek, bielinek kapustnik czy mączlik szklarniowy.

Akademia Rolnictwa #2 / CZĘŚĆ 4 Lustracja plantacji

$
0
0

Lustracja pół to najlepsza rzecz, jaką możemy zrobić w ochronie naszych upraw przed szkodnikami. Jakich metod używać? Gdzie sprawdzać pola? Na co uważać szczególnie? Kiedy wkroczyć z chemiczną ochroną uprawy? Na te pytania znajdziecie odpowiedź, poświęcając 6 minut na wysłuchanie ostatniej części (4) Akademii Rolnictwa. Rozmawiają Krzysztof Bzdęga i dr Grzegorz Pruszyński z Instytutu Ochrony Roślin PIB w Poznaniu.

Viewing all 31 articles
Browse latest View live